15.09.2013

Prolog

- …W tych trudnych czasach, czasach wojny i niepokoju, ważne jest, by pamiętać, że nasze rasy nie są sobie wrogami. Mamy wspólną, piękną historię, obejmującą zarówno piękne, jak i tragiczne czasy. W bitwach, wojnach i starciach została przelana krew wszystkich ras. Nasze losy splatały się ze sobą na przestrzeni tysięcy lat. Przeżywaliśmy złe i dobre chwile, nie możemy zapominać przeszłości! Tak, to prawda, ludzie są najmłodszą rasą, niedotkniętą potęgą mocy, ale to nie znaczy, że powinniśmy ich potępiać! Nasi przodkowie oglądali ich pierwsze kroki. Z lasów obserwowali Imperium Rzymskie, budowę Wielkiego Muru. Niezauważeni potakiwali twierdząco głowami nad ich kulturą. Milczeli, gdy nasi bracia ginęli podczas wieków ciemnych, ale w końcu znaleźli schronienie. Powoli wychodzili z cienia, pokazywali swoją potęgę i przyjaźń do młodszych druhów. To właśnie z wami, drodzy Polacy i Litwini, rozwinęli wspólny język. Zadaję sobie pytania: co by było, gdyby Władysław Jagiełło nie sprowadził nas na ziemie polskie? Kim bylibyśmy, gdyby nie wasza pomoc? Pewnie wciąż chowalibyśmy się w kurczących się lasach. Nie potrafilibyśmy znaleźć swojego miejsca w stale rozwijającym się ludzkim społeczeństwie. Nie istniałyby rozwiązania, które my wprowadziliśmy, aby uchronić Ziemię przed katastrofą. Patrzylibyśmy, jak świat umiera, a wraz z nim każda istota, magiczna i nie. A gdybyśmy w końcu zaczęli walczyć, byłoby za późno. Tak, wspólnymi siłami, ale pod naszym przewodnictwem, usprawniamy życie, oddalamy się od zagłady. Czym byłoby teraz mocarstwo Polsko-Litewskie, gdyby nie my? Tyle razy na sobie mogliśmy polegać, tyle razy stawaliśmy ramię w ramię przeciw wrogom i przeganialiśmy ich z naszych ziem! Tyle razy mieszała się nasza krew! Pierwsi zatarliśmy granice rasowe, czego nie udało się dokonać w innych państwach! Wspólnie usprawniliśmy wiele dziedzin życia! W zgodzie wkroczyliśmy w XX wiek! Czemu więc niewielka grupa znająca tajniki mocy, wywołała wojnę na skalę Europy?! Po raz kolejny zwracam się do was, buntownicy, przypominając wam: rasa ludzka nie jest wrogiem ras magicznych! Żyjemy w symbiozie – my nie przeżyjemy bez ludzi, oni bez nas. Odłóżcie broń, dobrowolnie poddajcie się sprawiedliwości! Zwracam się do was, ja, Meanie GaLen IV, jako przedstawiciel istot znających tajniki mocy: nie chcemy walki, chcemy pokoju, chcemy żyć. Razem!
Gdy czarownica o krótkich blond włosach schodziła z mównicy, rozległ się huk przekrzykujących się reporterów i odgłosy robionych zdjęć. Ktoś przebił się przez ten hałas, a w powietrzu słychać było pytanie:
- A co z Przyjaciółmi? Co pani sądzi o Przyjaciołach?
Cisza wypełniła pomieszczenie. Czarodziejka nigdy nie odpowiadała na pytania dziennikarzy, jednak tym razem zatrzymała się i zwróciła w stronę pytającego. Był to młody chłopak, nic nie wyróżniało go z tłumu, a jednak udało mu się dokonanie niemożliwego.
- Nic nie jest w stanie usprawiedliwić łamanie prawa – powiedziała, patrząc mu prosto w oczy – Owszem, ścigają zbrodniarzy, lecz sami są zbrodniarzami. Nie możemy oczekiwać, że zmienią swoje zachowanie w czasach pokoju. Ilu z nas przypadnie żyć obok morderców? Czy spalibyśmy spokojnie, gdybyśmy wiedzieli, że sąsiad ma na swoich rękach krew? Co dzień balibyśmy się o nasze dzieci, czy wrócą bezpiecznie ze szkoły. Rząd nie może na to pozwolić!
Czarodziejka zmrużyła oczy i uśmiechnęła się. Flesz uwiecznił chwilę.
- Każdy członek grupy zwanej Przyjaciółmi, jak w przypadku zbrodniarzy wojennych, zostanie aresztowany i skazany na pozbawienie wolności bez wcześniejszego osądu. A teraz proszę wybaczyć, muszę wygrać wojnę.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za skomentowanie, bardzo to doceniam.