3.10.2013

Parę lat później



   - Jak się z tym czujesz? - spytałam.
   Przewróciła oczami i podeszła do krawędzi skały. Przed nią rozciągał się przepiękny widok - lasy, rzeka i zamek. Przypomniało mi się, jak wędrowaliśmy po kamiennych korytarzach. Przypomniały mi się wydarzenia z tamtego okresu. Zakuło mnie w sercu, ale się nie odezwałam.
   - Z czym? - odpowiedziała pytaniem. Nie patrzyła na mnie, lecz przed siebie. Tyle się zmieniło...
   - Czy udało ci się już do tego wszystkiego przywyknąć? Niby minęło tyle czasu, a ciągle ten widok wydaje się być taki... obcy.
   Odwróciła się do mnie i uśmiechnęła.
   - Ech, Sash - podeszła do mnie, objęła ramieniem - tak właśnie jest normalnie, tak właśnie ma być. To jest prawdziwy Chyllen.
 

3 komentarze :

  1. Po przeczytaniu wszystkich rozdziałów muszę powiedzieć, że naprawdę podoba mi się ten blog. Rozdziały są krótkie, ale ładnie, ciekawie napisane. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz naprawdę wiele dla mnie znaczy. Dziękuję! Mam nadzieję, że kolejne części będą Ci się równie bardzo podobały, a nawet i więcej.
      Pozdrawiam
      AL

      Usuń

Dziękuję za skomentowanie, bardzo to doceniam.